Czy to wymaga słów?
Po prostu - piękno natury w czystej formie
Więc popatrzmy
Moja codzienność, czyli blog o tworzeniu wszelakim: szycie i druty, gotowanie, rękodzieło, decoupage oraz DIY. Jak mówią filozofowie - Ogranicza nas tylko wyobraźnia :)
sobota, 28 stycznia 2017
wtorek, 17 stycznia 2017
Jodła kaukaska
Tydzień przed świętami kupiłam jodłę kaukaską. W doniczce. Wstawiłam do domu, ubrałam.
Według zaleceń sprzedawcy należało podlewać ją codziennie po 1,5 litra wody.
No cóż. Podlałam raz, ona w ogóle tej wody nie wypiła i ... po prostu zasuszyła się.
Zdjęcie zrobiłam w trakcie rozbierania choinki.
Igły trzymały się, nie opadły. Woda w podstawce była. Choinka sucha jak ... pieprz. Gałązki opadły jej całkowicie, i to tak, że dolne bombki leżały na podłodze.
Według zaleceń sprzedawcy należało podlewać ją codziennie po 1,5 litra wody.
No cóż. Podlałam raz, ona w ogóle tej wody nie wypiła i ... po prostu zasuszyła się.
Zdjęcie zrobiłam w trakcie rozbierania choinki.
Igły trzymały się, nie opadły. Woda w podstawce była. Choinka sucha jak ... pieprz. Gałązki opadły jej całkowicie, i to tak, że dolne bombki leżały na podłodze.
sobota, 7 stycznia 2017
Zielono mi
Za oknem trzaskający mróz, a ja ... prowokuję wiosnę :)
Na przekór aurze przedstawiam wiosenny zestaw, czyli bransoletka i kolczyki.
Nawet dwie pary kolczyków! A co tam, jak szaleć to szaleć :)
Na przekór aurze przedstawiam wiosenny zestaw, czyli bransoletka i kolczyki.
Nawet dwie pary kolczyków! A co tam, jak szaleć to szaleć :)
niedziela, 1 stycznia 2017
Nowy Rok - wisor w brązach
Witajcie w Nowym 2017 Roku :)
Z rozpędu i przyzwyczajenia napisałam "2016" :) Trzeba się przestawić :)
Jak spędziłyście Sylwestra?
Właściwie, to napisałam "spędziłyście" zakładając, że zaglądają tu tylko kobiety. A może jest inaczej?
Ja tę ostatnią noc w roku spędziłam w domu. Oglądałam transmisję z Zakopanego na TVP2, a trochę "skakałam" po innych kanałach. I tak trafiłam np. na koncert "ABBA w Studio 2" z 1976 roku :)
To było wydarzenie :))) Kto pamięta, ten wie, o co chodzi.
Ja pamiętam :(
To tyle w temacie Sylwestra, a teraz czas zacząć się chwalić :))
Pod koniec ubiegłego roku, jak to brzmi :) koleżanka poprosiła mnie o zrobienie wisiora pasującego do brązowej bransoletki, którą zakupiła przez zupełny przypadek. Szukała sukienki, a bransoletka po prostu ją oczarowała :)
Szukałam pomysłu, inspiracji i tak powstał wisior, a właściwie naszyjnik - jak zwał, tak zwał - ważne, że pasujący do bransoletki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)